Po sezonie, który nie spełnił oczekiwań zarządu i rozczarował kibiców FC Porto, włodzarze klubu postanowili podjąć radykalne zmiany. Były trener za sprawą obustronnego rozwiązania umowy ustąpił miejsca 'jarobowi'. Niewiele wiadomo na temat nowego szkoleniowca FC Porto. Decyzja zatrudnienia pochodzącego z Polski trenera zszokowała fanów popularnych 'smoków'. Oczekiwali oni kogoś utytułowanego i sprawdzonego, dość już mieli porażek. Po 'jarobie' nie mogli się wiele spodziewać. Młody szkoleniowiec nic nie osiągnął na arenie międzynarodowej. Mieszkańcy Porto z niecierpliwieniem czekali na pierwsze transfery. Spodziewali się odświeżenia składu. Tym razem się nie zawiedli. Na rękach 'jaroba' spoczął obowiązek zarządzania finansami klubu. Wszystko w jego rękach! Mógł przecież cały budżet zdefraudować na co mu się podobało!
- Skąd takie zaufanie do nieznanego trenera?!  - Dziwili się specjaliści.
Rozliczenia po ubiegłym sezonie wskazywały na to, że klub zyskał parę milionów i jego budżet oscyluje w pobliżu 235 mln. 1 lipca rozpoczęło się! Wielkie spekulacje i zniecierpliwienie. Rynek transferowy ruszył pełną parą. W FC Porto zachowywano długo spokój. Jarob postanowił zbudować zespół od nowa.
- Każdy zawodnik jest teraz równy. Na treningach wykażą się czy nadal są potrzebni klubowi.
Po załatwieniu wewnętrznych spraw klubowych, trener postanowił przejść do ofensywy transferowej. Na to wszyscy czekali. Szybki lewy obrońca Bosingwa został wymieniony za J.Cole'a i Ballacka. Jarob5 nie dość, że stracił filar obrony, to dopłacił do interesu jeszcze 5 mln. Jednak wzmocnienia w środku pola uznanymi nazwiskami z Chealsea spotkały się z aprobatą prezesa. Wkrótce potem uważany za drugie ogniwo zespołu, tuż za Quaresmą, L. Gonzalez został wymieniony. Ale nie za byle kogo! Po odejściu Bosingwy dotkliwe braki zauważano na bokach obrony, tym bardziej, że Fucile był jednym z większych rozczarowań ubiegłego sezonu. Boki obrony wzmocniono zawodnikami Valencii - szybkim Miguelem i reprezentantem Hiszpanii Del Horno. Do umowy wymiany dołączono jeszcze klauzulę, która wskazywała na to, że dodatkowo budżet FC Porto zostanie zasilony 10 mln. Następnym posunięciem było sprowadzenie z Bayernu Monachium Lukasa Podolskiego za 20 mln. Zapytany o niedopasowanie tego napastnik do taktyki FC Porto, Jarob5, odpowiedział:
- Narazie nie zwracam uwagi na taktykę, przeprowadzę jeszcze kilka głośnych transferów i do gotowego składu dostosuje taktykę.
Brukowce zaczęły snuć domysły na temat kolejnych zawodników, którzy zostaną sprowadzeni przez szkoleniowca. Nikt jednak nie przypuszczał, że kolejnym nowym nabytkiem FC Porto będzie ostoja Interu - Samuel. Sprowadzony za 35 mln środkowy obrońca, nie krył obawy, że to może być dla niego krok w tył w jego karierze. Skład nabierał już kształt. Zauważono jednak duże braki w środku pola. Po odejściu L.Gonzaleza nie uczyniono nic by załatać tą dziurę, a rezerwowi odstawali umiejętnościami od reszty(Kazmierczak, Raul Meireles). Do klubu doszedł kolejny środkowy obrońca, Lugano, wylicytowany za 5 mln odstępnego. Pozycja Bruno Alvesa została zagrożona. Do końca okna transferowego pozostawało coraz mniej, a kolejny transfer nie przynosił pomocników. Do klubu za Leandro Limę i Lopeza, doszedł Berbatov z dodatkiem finansowym w wysokości 5mln. Nikt z otoczenia Porto nie ukrywał, że ten transfer to wielki sukces. Do klubu jednak w końcu dołączyli środkowi pomocnicy, wcześniej grający w Realu Madryt: Guti i M.Diarra. Trener powiedział, że miał zamiar kupić tylko jednego pomocnika, jednak takiej okazji nie zwykł przepuszczać.

GORĄCA WIADOMOŚĆ !
Jarob5 ogłasza skład na nowy sezon!
I nie tylko... przedstawił również plan finansowy, okazało się, że finanse z 235 mln stopniały do 30. Nikt jednak nie ma mu tego za złe, biorąc pod uwagę fakt jak bardzo wzmocnił on skład. Odnowiono również taktykę, która zdaje się odpowiednia do stylu gry poszczególnych piłkarzy. To nowość, bo zazwyczaj w klubie starano się dopasowywać piłkarzów do taktyki, 'jarob' postanowił jednak zrobić to odwrotnie. Kibice mają nadzieje, że w końcu obejrzą więcej goli w meczach z udziałem ich klubu.
- Ustawienie z 2 napastnikami musi przynieść efekty - twierdzą zgodnie kibice - Poczekajmy jednak na pierwsze mecze, bo wiemy na co stać poszczególnych zawodników, ale jako zespołu jeszcze nie - wkrótce dodają.
Fanów cieszą stanowcze decyzje, co do pożegnania niektórych zawodników oraz pozostanie w składzie wychowanka klubu, a zarazem gwiazdy - Quaresmy. Co więcej zawodnik dostał opaskę kapitańską. W pierwszym składzie pozostał jeszcze tylko bramkarz - Helton, który nadrabia braki warunków fizycznych swoim refleksem. 
Czekamy na pierwszy gwizdek !

Ostatnio edytowany przez jarob5 (2010-07-15 21:55:29)